Tragiczny wypadek w Chełmie. Kierowca nie żyje, dzieci w szpitalu

Bardzo żle,że niektórzy oskarżają nieżyjącego kierowcę! Ja jestem innego zdania!! Jeśli chłopak miał padaczkę,największą winę ponosi rodzina,która wiedziała o tej chorobie.Lekarza wydającego pozwolenie mógł oszukać! Najblizsi,wiedzący o tej bombie,powinni wybić z głowy facetowi ,kierowanie samochodem! Ofiar mogło być więcej,gdyby jeszcze na chodniku byli ludzie! Strach myśleć!!!

A ja tam uważam, że to wina tylko kierowcy. Wiedział, że ma częste ataki więc nie powinien siadać za kierownicę . Wiem , że za życia był dobrym człowiekiem bo dużo słyszałam na ten temat od rodziny np. że miał bardzo udane życie rodzinne i był szczęśliwy w związku. Pomimo , że dobrze układało mu się w życiu to był nieodpowiedzialny. Nie jeden wypadek czy kolizję z powodu padaczki spowodował.

jola napisał:

A ja tam uważam, że to wina tylko kierowcy. Wiedział, że ma częste ataki więc nie powinien siadać za kierownicę . Wiem , że za życia był dobrym człowiekiem bo dużo słyszałam na ten temat od rodziny np. że miał bardzo udane życie rodzinne i był szczęśliwy w związku. Pomimo , że dobrze układało mu się w życiu to był nieodpowiedzialny. Nie jeden wypadek czy kolizję z powodu padaczki spowodował.

a co to ci teraz da ze tak uwazaj jezeli zanasz rodzine to powinnas zamilknąc bo to juz nic nie zmieni no chyba ze ci ulzylo to prosze

tak był chory ale mimo chproby starał sie zyc normalnie jak my wszyscy . teraz droga jolu najlepiej oskarżac kierowce no i rodzine askad wiesz ile osob jezdzi z taka choroba albo iz gorsza . no ale ..........skoro go znałas to po co piszesz te brednie? ulzyło ci ? rodzina pograzona w smutku załobie a tu jakis pacan pisze głupoty

felczer napisał:

Chodzi o padaczkę alkoholową (epilepsja alkoholo). Od lat tłumaczę baranom żę jak masz padaczkę alkoholową możesz prowadzić tylko kozę do wozu a nie samochód. Dobrze że ten baran sam się tylko zabił - a co by było jak by wjechał w przystanek lub na chodnik dla pieszych.

jola napisał:

A ja tam uważam, że to wina tylko kierowcy. Wiedział, że ma częste ataki więc nie powinien siadać za kierownicę . Wiem , że za życia był dobrym człowiekiem bo dużo słyszałam na ten temat od rodziny np. że miał bardzo udane życie rodzinne i był szczęśliwy w związku. Pomimo , że dobrze układało mu się w życiu to był nieodpowiedzialny. Nie jeden wypadek czy kolizję z powodu padaczki spowodował.

WIDZE ZE CI W KONCU ULZYLO DOKOPAC RODZINIE I JAK ZNALAS TO NIE POWINNAS TAKIE GLUPOTY WYPISYWAC

jola napisał:

A ja tam uważam, że to wina tylko kierowcy. Wiedział, że ma częste ataki więc nie powinien siadać za kierownicę . Wiem , że za życia był dobrym człowiekiem bo dużo słyszałam na ten temat od rodziny np. że miał bardzo udane życie rodzinne i był szczęśliwy w związku. Pomimo , że dobrze układało mu się w życiu to był nieodpowiedzialny. Nie jeden wypadek czy kolizję z powodu padaczki spowodował.

jak tak znasz rodzine to powinnas zamilknac a tym pokazujesz jakim czlowiekim jestes i co zrobisz i jak sie zachowasz jak rodzina sie dowie co ty wypiosujesz i moze jestes z najblizszego otoczenia skoro tak wszystko wiesz i kazdy myslacy czlowiek domysli sie jak to przeczyta jestes marna istota

wiesz baranie on chorował od dziecinstwa na padaczke. a ty ku*** deb***u jak nie wiesz co masz napisac to sie nie udzielaj. tobie zycze i twojej rodzinie choroby alkoholowej

jola napisał:

A ja tam uważam, że to wina tylko kierowcy. Wiedział, że ma częste ataki więc nie powinien siadać za kierownicę . Wiem , że za życia był dobrym człowiekiem bo dużo słyszałam na ten temat od rodziny np. że miał bardzo udane życie rodzinne i był szczęśliwy w związku. Pomimo , że dobrze układało mu się w życiu to był nieodpowiedzialny. Nie jeden wypadek czy kolizję z powodu padaczki spowodował.

XXXXXXX napisał:

Bardzo żle,że niektórzy oskarżają nieżyjącego kierowcę! Ja jestem innego zdania!! Jeśli chłopak miał padaczkę,największą winę ponosi rodzina,która wiedziała o tej chorobie.Lekarza wydającego pozwolenie mógł oszukać! Najblizsi,wiedzący o tej bombie,powinni wybić z głowy facetowi ,kierowanie samochodem! Ofiar mogło być więcej,gdyby jeszcze na chodniku byli ludzie! Strach myśleć!!!

irek napisał:

[/quote] [quote name='XXXXXXX' timestamp='1354183835' post='701962'] Bardzo żle,że niektórzy oskarżają nieżyjącego kierowcę! Ja jestem innego zdania!! Jeśli chłopak miał padaczkę,największą winę ponosi rodzina,która wiedziała o tej chorobie.Lekarza wydającego pozwolenie mógł oszukać! Najblizsi,wiedzący o tej bombie,powinni wybić z głowy facetowi ,kierowanie samochodem! Ofiar mogło być więcej,gdyby jeszcze na chodniku byli ludzie! Strach myśleć!!!

NAJPROŚCIEJ JEST OCENIAĆ I KRYTYKOWAĆ SZUKAĆ WINY W RODZINIE MYŚLĘ ŻE ONI POTRZEBUJĄ WSPARCIA A NIE OSKARŻEŃ. JA MAM SYNA MA 20 LAT I PADACZKĘ CHCE ŻYĆ NORMALNIE. TEŻ TOCZĘ BOJE O PRAWO JAZDY ALE TO NIE TAKIE PROSTE. PO 2-UCH LATACH BEZ ATAKU DOSTAJE SIĘ PRAWKO LEGALNIE A CHOROBA MOŻE W KAŻDEJ CHWILI WRÓCIĆ (JEST NIE ULECZALNA TO BOMBA Z OPÓŻNIONYM ZAPŁONEM NIE WIADOMO KIEDY ODPALI) SKĄD WIESZ ŻE TEN KIEROWCA NIE MIAŁ TAKIEJ PRZERWY.

Uważam,że przy padaczce nie powinno się mieć uprawnień do prowadzenai jakiegokolwiek pojazdów.Jest to choroba neurologiczna i żyję się z nią jak na bombie.Atak może być w każdej chwili.Szkoda dzieci. Wyrazy współczucia.

felczer napisał:

Chodzi o padaczkę alkoholową (epilepsja alkoholo). Od lat tłumaczę baranom żę jak masz padaczkę alkoholową możesz prowadzić tylko kozę do wozu a nie samochód. Dobrze że ten baran sam się tylko zabił - a co by było jak by wjechał w przystanek lub na chodnik dla pieszych.

ty ty sam jesteś baranem jak nie wiesz prawdy to nie pisz pomysl sobie co jego rodzina teraz przezywa ty wiesz wogole jak wyglada atak padaczki alkoholowej a jak zwyklej jak nie to chociaz sobie poczytaj a potem udzielaj sie na forum baranie

Gość napisał:

a badałes go ze wiesz i czy w Polsce jest tylko jeden rodzaj Padaczki

a idioto nie pomyslales ze to ktoś z jego otoczenia moze wam wszystkim uswiadamiac jak było. naprawde w polsc jest najwiecej lekarzy oskarzycieli i siedziow bo wszyscy na wszystkim sie znaja

jola napisał:

A ja tam uważam, że to wina tylko kierowcy. Wiedział, że ma częste ataki więc nie powinien siadać za kierownicę . Wiem , że za życia był dobrym człowiekiem bo dużo słyszałam na ten temat od rodziny np. że miał bardzo udane życie rodzinne i był szczęśliwy w związku. Pomimo , że dobrze układało mu się w życiu to był nieodpowiedzialny. Nie jeden wypadek czy kolizję z powodu padaczki spowodował.

widze ze pani bardzo dobrze jest poinformowana , od rodziny ciekawe od kogo a gdyby nawet to mozna zatrzymac to dla siebie , chłopak nie zyje a wy wszyscy smarujecie mu d.... jak tak mozna czy wy macie chociaz troche oleju w głowie

anna napisał:

Uważam,że przy padaczce nie powinno się mieć uprawnień do prowadzenai jakiegokolwiek pojazdów.Jest to choroba neurologiczna i żyję się z nią jak na bombie.Atak może być w każdej chwili.Szkoda dzieci. Wyrazy współczucia.

Masz rację albowiem taka osoba zawsze stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu oraz samego siebie.Znam młodego mężczyznę chorego na epilepsję i posiadającego prawo jazdy(to nie jest odosobniony przypadek),ale kiedy wyjeżdżał w dłuższą podróż i to z pasażerami zawsze bardzo bałam się o nich i ich szczęśliwą drogę do domu.Dzisiaj śpię spokojnie tylko dlatego,że nie podróżują z nim bliskie mi osoby,ale nieszczęście może spotkać każdego.Według mnie jest to brak odpowiedzialności i wyobraźni.Rozumiem chęć normalnego funkcjonowania w społeczeństwie,ale czy warto narażać własne życie oraz innych.Cena jest zbyt wysoka.

powiem wam tak deb***e od padaczki alkoholowej gdyby ja miał to by miał rente tak wyglada polskie prawo miał by rentę i siedział by sobie w domu nie musiał by jeżdzic do pracy i pogarszac stanu zdrowia co dziennie .No ale niestety nie miał padaczki alkoholowej więc renta sie nie nalezala bo zdolny do pracy tak kochani zdolny czyli co pracowac można i trzeba zeby sie utrzymać ale gdzie przeciesz nikt nie zatrudni bo to,, bomba zegarowa,, no ale zawsze znajdzie się kolejny mądry co powie ze kto mu kazał zakładać rodzine ?otórz odpowiem nikt tylko ze jak tak, to mówiła musisz życ normalnie .starasz się życ normalnie to niestety kończy się tak jak się skończyło .Wszyscy teraz oczywiście anonimowo moga pisać co chcą bo tak jest najprosciej oskarżac i sie wypowiadać a kogo to obchodzi że Matka własnie straciła syna ,że dzieci ojca ,I kobieta Męża co z tego że czytaja to wszystko rodzeństwo i jeszcze bardziej pograza ich ta znieczulica .Myślę ze jezeli macie juz coś takiego na języku to lepiej ugryźcie sie wczesniej zanim naciśniecie enter bo nie wiesz ty czy ty co czycha za rogiem i czy ty zaraz nie bedziesz w podobnej sytuacji oskarzany itd .Nawet jeśli zawinił to dajcie spokój sobie z głupimi komentarzami ,zreszta do kogo to mówić każdy kto mial by chodż odrobinę taktu i kszte współczucia nie pisał by tak a najbardziej smiesza wypowiedzi ,,znałam go ale uwazam ze ,, jezeli znałas to przez wzglad na pamięć o zmarłym nie wypisuj takich rzeczy konkretnie do joli,

ewa napisał:

jakie dla was jest wszystko proste ludzie opamietajcie sie

Warto wiedzieć też,że o zmarłym mówimy dobrze lub wcale.To ludzki dramat i żadne komentarze niczego nie zmienią.Dobrze gdyby inni wyciągnęli właściwe wnioski dla siebie.Ludzie z epilepsją są zdolni do pracy,ale nie każdej.Wszyscy chcemy normalnie żyć,ale czy za taką cenę...? Co do wpisu joli to nie popisała się.